Dokumenty i elektronika.
Elektronika w czasach obecnych wspomaga to wydawanie broni z pancernych szaf na broń np sejf polaszek. Mowa tu dokładnie o tym, że wszystkiego teraz nie notuje się w jakimś tam notatniku, czy też w zeszycie. Obecnie robi się to za pomocą laptopa, czy też tabletu, a dalej dane wędrują do tego głównego komputera na biurku szefa. Na dokładkę wszystkie te dane się też drukuje i archiwizuje w formie papierowej przez określony czas. Trzeba też te dane weryfikować ze stanem faktycznym magazynu na strzelnicy i to regularnie. W wielkich strzelnicach, w których przypadku jest wiele sztuk broni taka weryfikacja danych musi niestety trwać i musi się nią zajmować kilka osób jednocześnie, bo spora strzelnica, to nawet tysiące sztuk amunicji i to różnego typu. Jej stan trzeba sprawdzać i to regularnie, po to by mieć pewność, że jeden z klientów nie wyniósł choćby jednej sztuki amunicji zespolonej. Kiedyś tego typu przypadki miały miejsce, ale obecnie przy wejściu klientów najczęściej wita wykrywacz metalu. Taki wykrywacz wykrywa miedź i ołów, czyli główne składniki amunicji zespolonej i bardzo dobrze wspomaga cały system, choć też i swoje kosztuje.
Zużywanie się broni palnej.
Broń palna tak samo jak niemal każdy przedmiot użytkowy się zużywa. Mowa tu dokładnie o tym, że wykłada się dany pistolet z szafy pancernej na broń, a następnie się go do tej szafy wkłada. Tak postępuje się setki lub tysiące razy i po tych dwóch lub trzech dekadach dana sztuka broni jest już dość zużytą. Takie zużycie następuje ze względu na to, że każdy wystrzał to znaczny wzrost ciśnienia i temperatury. Z tych przyczyn dochodzi do zmęczenia materiału i to czasami gwałtownego. Czynnik ten zużywa, a nawet niekiedy niszczy broń i to musi znaleźć odbicie w dokumentacji. Rzecz jasna niektóre pistolety da się odratować tanio, a inne trzeba niestety niszczyć zgodnie z procedurami panującymi w konkretnym kraju. Te procedury na przestrzeni lat mogą się zmieniać, ale zazwyczaj są one dość szczelne, czyli broń przekazana do niszczenia jest niszczona i co równie istotne nie trafia w przypadkowe ręce. Natomiast cała ta procedura jest dokumentowana w formie papierowej i w formie elektronicznej, bo takie na chwilę obecną są przepisy, czyli za jakiś czas dokumentacja ta w znacznej części będzie jedynie elektroniczną.